droga Katie.

z pokoju do pokoju, sprawdzając uszczelnienia. Potem wszedł na strych, żeby się upewnić, że dach nie przecieka. Laura poszła do żółtego pokoju. Podeszła do okna i spojrzała w dół, na opustoszałe miasteczko. Ostatni prom zabrał wczoraj prawie wszystkich, poza policją. Ostra rysa błyskawicy przecięła czarne niebo, oświetlając teren poniżej domu. O, Boże. - Richardzie! - zawołała. - Chodź tu szybko. Wbiegł do pokoju. -Nie powinnaś stać przy oknie - powiedział, podchodząc bliżej. - Nie jest oklejone taśmą. -Wiatr wieje od strony morza, a nie tutaj - powiedziała, a potem obejrzała się przez ramię. - Tam są jeszcze ludzie. - Co? Podbiegł do okna. -Miasteczko jest zalane. W świetle błyskawicy zobaczyłam policjantów, którzy wyprowadzali kogoś z tamtego domu. - Pokazała palcem, chociaż nic nie było widać w ciemności. - Musimy coś zrobić. -Myślałem, że wszyscy popłynęli na stały ląd. http://www.automarki.com.pl/media/ Tym razem uśmiechnął się nieco szerzej. – Jest pani pewna siebie, przebojowa... To bardzo ważne. Julianna pochyliła się w jego stronę, czując, jak serce skacze jej do gardła. – Jeśli mnie pan zatrudni, postaram się pracować jak najlepiej. Wierzę w pański program. W to, że należy surowo karać osoby, które pierwszy raz wchodzą w konflikt z prawem. W to, że trzeba ograniczyć liczbę ułaskawień. W większą penalizację prawa. Richard uśmiechnął się do niej, widząc, że jest naprawdę tym wszystkim przejęta. Było mu miło, że ktoś w ten sposób traktuje jego program. – Możliwość pracy z panem to zaszczyt! Już od jakiegoś czasu podziwiam pańską inteligencję i uczciwość. Chciałabym dołożyć swoją

Chyba to rozumiesz, prawda? Skinęła smutno głową i objęła się rękami. – Boję się. Przygarnął ją znowu mocnymi ramionami i przytulił do szerokiej piersi. – Poradzimy sobie, kochanie. – Złożył pocałunek na czubku jej głowy. Sprawdź Niestety, zniszczenia były ogromne. Kate wiedziała, że nic nie jest tu w stanie poradzić. Zamknęła buteleczkę ze spirytusem i postawiła ją na stoliku. – Połóż się na chwilę i odpocznij – powiedziała. – Sprawdzę, co robi Luke. Julianna posłuchała jej, ale nie zamknęła oczu. Patrzyła w sufit pozbawionym wyrazu wzrokiem. Kate spojrzała jeszcze w jej stronę, nie wiedząc, co robić, a potem ruszyła do kuchni. Zastała Luke’a przy lodówce. Obejrzał się przez ramię, kiedy weszła. – Znalazłeś coś? – Nic. – Powinniśmy stąd szybko uciekać. – Opowiedziała mu o swoim odkryciu