Książę patrzył na profil Tempery wyraźnie rysujący się na tle nagich skalnych ścian wąwozu. Oboje milczeli. Słychać było szum wody spadającej niewielką kaskadą do sadzawki. — Nie byłem tu od wielu lat — powiedział. — Być może przyda się pani informacja, że niedaleko stąd w ścianie wąwozu jest grota, której nie udało się odkryć żadnemu z moich nauczycieli. Tempera pomyślała, że książę żartuje sobie z niej, chociaż zupełnie mu to nie przystoi. — Ja... nie ukrywam się przed nikim, wasza wysokość powiedziała. — I jestem pewna, że powinnam... wracać do zamku i że... książę nie powinien być tutaj ze mną. 120 — Któż może decydować, co powinienem robić, a czego nie? — spytał książę. — Sam jestem sobie panem. — T...tak... oczywiście, wiem o tym — odrzekła pospiesznie. — Lecz gdyby ktoś nas tu zobaczył, pomyślałby, że to bardzo... niezwykłe. — Mało prawdopodobne, że ktoś nas tu zobaczy — http://www.bhp-nabudowie.com.pl sobie, co mówiła wcześniej. - Czy nadal chcecie rozmawiać z panem Batesem? On wciąż tu jest, Flic? Dziewczyna skinęła głową. - Właściwie - powiedział Malloy - chciałbym najpierw zamienić słówko z Felicity. - Uśmiechnął się do niej zachęcająco. - Zgoda? - Oczywiście. - Jesteś pewna? - zapytała Sylwia. - Czemu nie? Nie mam nic do ukrycia. Po wyjściu lekarki Malloy, Riley i Flic przenieśli się do kuchni, a Sylwia mogła już wrócić do Imogen i Chloe. - Napiją się państwo czegoś? - zapytała Flic, wypchnąwszy psa do ogrodu. - Nie, dziękujemy - odrzekł Malloy. - Ale ty się nie krępuj.
nowe stroje. Lady Rothley przestała kontemplować swoje odbicie w lustrze, odwróciła się i powiedziała: — Oczywiście, że potrzebuję nowych ubrań. A także pieniędzy na ich kupno. Zauważyła wyraz twarzy Tempery, lecz mimo to mówiła Sprawdź mówić o niczym innym. Pokazał mi nawet reprodukcje niektórych obrazów, które tam wiszą, i zdjęcia pięknych francuskich mebli. Tempera westchnęła. — Opowiedział mi też o Waddesdon, domu, który Rothschildowie zbudowali w Buckinghamshire. Jest tam wspaniały... Przerwała. Nie było sensu mówić dalej; widziała, że lady Rothley nie słucha. Powiedziała tylko: — Opowiem ci coś, co cię rozbawi, belle-mère. Przypomni ci to, że powinnaś grzecznie pochwalić ogród panny Alice Rothschild.