- Nie - odparł poważnie Brian. - Ale jak się postarasz...

326 knajpy. Diaz leniwie ruszył się ze swego miejsca, starając się dotrzeć do drzwi tuż po Enrique. Szedł swobodnie, niespiesznie, by nikt nie powziął najmniejszych podejrzeń. Jak tylko zamknęły się za nimi drzwi, dłoń Diaza zasłoniła usta Enrique, a czubek jego noża nacisnął boleśnie skórę na karku młodego Guerrero, tuż pod uchem. Diaz pociągnął sparaliżowanego strachem kieszonkowca w ciemną wąską uliczkę. - Mów, a przeżyjesz - powiedział po hiszpańsku. - Szarp się, a zginiesz. Odsłonił usta Enrique. Aby upewnić się, że facet pojmuje powagę sytuacji, Diaz ukłuł go nożem. Zabolało jak diabli, krew pociekła, ale Diaz uważał, by nie zrobić mu prawdziwej krzywdy Enrique już trząsł się cały ze strachu, obiecując wszystko, co tylko seńor sobie życzy Proszę, pieniądze, proszę bardzo... - Łapy przy sobie, cabrón - syknął Diaz, wbijając czubek noża milimetr głębiej; drugą ręką szybko obszukał Enrique, znajdując nóż, który tamten właśnie próbował wyjąć z kieszeni. - Nie chcę kasy zabranej twoim kumplom, tylko kilku odpowiedzi. - Tak, tak. Dobrze. http://www.corforte.com.pl Millą, że czuł, kiedy ona się budzi, albo wewnętrzna czujność nie pozwoliła mu spać w pomieszczeniu, w którym podświadomie za1 rejestrował jakiś podejrzany ruch. Znając Diaza, Milla zakładała raczej, że chodzi o to drugie. Usiadła na łóżku i przeciągnęła się, by rozruszać zastałe mięśnie. Diaz, wciąż leżąc, wyciągnął dłoń i pogłaskał ją po plecach. Włosy zasłaniały jej oczy i Milla odgarnęła je z twarzy. Jej fryzura musiała przedstawiać obraz nędzy i rozpaczy, pamiętała, że włosy były wciąż wilgotne, gdy zwalili się na łóżko. Tym razem jego łóżko, nie jej, choć wątpiła, czy po ostatniej nocy takie rozróżnienie mieć będzie jeszcze jakikolwiek sens. Teraz wszystko już będzie po prostu ich. Ta myśl obudziła w Milli niepokój: choć na jedno ważne pytanie zdołali an43

Ta myśl... To był prawie mistyczny moment. Milla oparła głowę na kolanach. Jak, na Boga, mogła pogodzić to, co jej zrobił - wzbraniając dostępu do Justina - z czułością opieki, którą otaczał Millę przez ostatnie kilka tygodni? Usłyszała silnik, a potem trzaśniecie drzwi. Wrócił. Słyszała, jak się zbliża, otwiera kuchenne drzwi, wchodzi do środka. Potem nie Sprawdź wspaniałe rzeczy, które spotkały go w życiu. Na biurku Davida stało kilka fotografii. Milla domyślała się, kogo na nich zobaczy, ale mimo to obeszła biurko, żeby popatrzeć. Jedno zdjęcie przedstawiało ładną rudowłosą kobietę o zabójczym uśmiechu. Musiała to być Jenna. Na kolejnej fotce obejmowali się z Davidem, wygłupiając się do aparatu. Następne zdjęcie przedstawiało pulchną dzidzię o gładkich błyszczących włoskach trzymającą za czuprynę małą lalkę. Dziewczynka sama wyglądała ślicznie jak laleczka w długiej koronkowej sukience. Na innym zdjęciu promieniejąca Jenna trzymała na ręku małego dzieciaczka. Milla przyjęła, że to ich najnowszy nabytek. an43