bał, że któraś z nich albo Sylwia czy nawet Zuzanna wykorzysta jego złe

- Po co? - Bo tak trzeba. I do Sylwii. Flic wolno skinęła głową. - Chodź do domu, proszę! Chloe jest w salonie. - Najpierw czymś ją przykryję. - Zaraz coś przyniosę... - obiecała Izabela. - Za chwilę. 134 Flic znów pokiwała głową. Ruszyła w stronę domu, ale po chwili się zatrzymała. - Nie dzwoń do niego - poprosiła. - Do kogo? - Do Matthew. Nie zawiadamiaj go. - Ależ muszę! - Dlaczego? - Bo jest jej mężem. Ledwie dosłyszała dźwięk, który wydobył się z ust Flic, kiedy ta przeszła obok niej, zmierzając do salonu. Zabrzmiało to jak coś w rodzaju warknięcia. 23. Izabela zadzwoniła w chwili, gdy Matthew golił się przed obiadem. http://www.e-medycynaizdrowie.info.pl/media/ Flic przyjrzała się Sylwii. Babka naprawdę bardzo ją kochała, ale była realistką, nie jakąś milutką, zbzikowaną staruszką, która nie da nic złego powiedzieć na swoje wnuczki. 318 Och, Boże. Co by się działo, gdyby wszystko wyszło na jaw? Groosi zasłabłaby znowu, może nawet umarła. Imogen przekroczyłaby krawędź, do której tak niebezpiecznie zawsze się zbliżała. Dziadek Gabriel, którego stary John traktował jak kogoś dostatecznie bliskiego, by stawiać jego fotografię obok zdjęć żony i syna, nigdy by tego nie zrozumiał. W ogóle nikt by jej nie zrozumiał.

te myśli. Tamta kobieta zerknęła na nią jeszcze raz i odeszła kilka kroków dalej, odgradzając się od niej kilkoma innymi osobami. Świadomość, że ktoś obcy uważa ją za dziwaczkę, może nawet wariatkę, wywołała na twarzy Izabeli cień uśmiechu. Właściwie w tych okolicznościach nie powinno jej to dziwić... „Charing Cross - 2 minuty". Sprawdź Po obiedzie usiedli razem wokół kominka i nikt nawet się nie zająknął, żeby włączyć telewizor. Niebawem Sylwia zaczęła ziewać i Matthew wezwał dla niej taksówkę, podejrzewając, że przekroczył limit alkoholu. Kiedy potem Flic zaproponowała gorącą czekoladę, uznał, że właściwie czemu nie, skoro tak sobie siedzą jak normalna, zadowolona z życia rodzina... - Jaka pyszna - pochwalił ją po pierwszym łyku. - Dodałam odrobinę mleka i posypałam na wierzchu wiórkami - wyjaśniła Flic. Wsadziła pod pachę „Imprezę u Ralpha"*, wzięła swój kubek, po czym spojrzała na rozciągniętą w fotelu siostrę. - Idziesz ze mną? - Taaa, idę - mruknęła Imo, także zabierając kubek. - ...branoc. - Czy któraś z was może zajrzeć do Chloe? - poprosił Matthew.