i lepko. Wyrywa je gwałtownie i wyciąga

psa, przeszedłem się po brzegu tam i z powrotem. Przekonałem się ostatecznie o niezachwianej materialności świata, zabrałem termos i własność hotelu, po czym wróciłem do „Arki”. Raportu postanowiłem jednak nie pisać, dopóki nie zobaczę Wasiliska jeszcze raz i nie upewnię się, że albo jest to Kunststuck, albo sfiksowałem i moje miejsce jest w lecznicy doktora Korowina. Jak na złość dwie następne noce trafiły się pochmurne. Spacerowałem po śmiertelnie już obrzydłych ulicach Araratu, piłem gazowaną święconą oraz jamajską kawę, z nudów czytałem wszelakie bzdury w czytelni klasztornej. Ale trzecia noc nareszcie zapowiadała się księżycowa i z zamierającym sercem przygotowałem się, by znów pójść na mierzeję. W okresie przymusowej bezczynności tak rozdygotałem sobie nerwy oczekiwaniem i wewnętrznymi rozterkami, że w przeddzień wyprawy odwaga mnie niemal zupełnie opuściła. Ale zlekceważyć takiej okazji nie mogłem, podjąłem więc decyzję, która wydała mi się salomonową. W poprzednim liście pisałem już o moskiewskim adwokacie, wielbicielu wędzonej siei i świeżego powietrza. Nazywa się on Kubowski, na Kanaan przyjeżdża każdej jesieni już od kilku lat. Mówi, że listopad jest tu szczególnie piękny. Stanęliśmy w tym samym hotelu i kilka razy zjedliśmy razem obiad, przy czym on jadł i wypijał pięć razy więcej ode mnie (a przecież apetyt mam niezły, o http://www.e-plytywarstwowe.net.pl Witalis wykrzywił swe krągłe, niepasujące do długokościstej postaci oblicze. – Nie mogę się z tobą zgodzić, córko moja. To poprzednim przeorom, tym, co byli tu przede mną, Wyspa Rubieżna chleb dawała, a ja, uczciwie mówiąc, mam z nią tylko kłopot. Pielgrzymi teraz do Araratu nie tyle dla Wasiliska przybywają, ile dla wypoczynku duchowego i cielesnego. Przecież teraz mamy tu u nas istny raj! Bez pątników, chwała Bogu, też twardo na nogach stoimy. A od pustelni nic, tylko chwiejność wśród braci i zamęt. Nieraz, proszę mi wierzyć, marzę, żeby wyszedł dekret Synodu: pozamykać wszystkie pustelnie i pokutnictwa zakazać, niech nic nie narusza hierarchii ani porządku. – Przeor ze złością tupnął ciężką nogą, podłoga odpowiedziała mu głucho. – Tyś, córko moja, jak widzę, kobieta mądra, współcześnie myśląca, no to ja z tobą otwarcie, w bawełnę nie owijając. Co to za świętość, jeśli na Rubieżnej schiigumenem pustelni jest zakamieniały rozpustnik! A, nie słyszałaś? – spytał Witalis, ujrzawszy grymas na twarzy rozmówczyni (wywołany zapewne nie tyle zdziwieniem, ile niewygodą krzesła). – Pokutnik Izrael, niegdyś dziki babiarz, istny Lucyfer

zreflektowała, ale było już za późno. Quincy, w jeden ze swoich drogich, szytych na miarę garniturów i nobliwym niebieskim krawacie opierał się niedbale o kamienną ścianę. Nie widziała go od dwóch tygodni. Po wypadkach na wzgórzu, natychmiast musiał udać się do miast, gdzie wcześniej doszło do sprowokowanych przez Hawkinsa tragedii i zająć się wznowieniem dawno zamkniętych dochodzeń. Wyobrażała sobie, że od tamtej pory lata po całym kraju, przesłuchując młodzież Sprawdź – To dlaczego mówi pan o tym z takim smutkiem? – Dlatego, że była to najsmutniejsza i najbardziej niezwykła ze wszystkich znanych mi historii miłosnych. Ciągnęło nas do siebie niepowstrzymanie, ale nawet na chwilę nie mogliśmy się objąć. Wystarczyło, żebym zbliżył się do mojej ukochanej na odległość ręki, a ona stawała się zupełnie chora: z oczu lały jej się łzy, z nosa ciekło strumieniem, na skórze występowała czerwona wysypka, skronie ściskała nieznośna migrena. Wystarczyło, bym się odsunął, a symptomy niemal natychmiast znikały. Gdybym nie był studentem medycyny, dopatrywałbym się w tym pewnie jakichś złośliwych czarów, ale na drugim roku już wiedziałem o zagadkowej bezlitosnej chorobie, której na imię – reakcja idiosynkratyczna. W wielu wypadkach nie sposób dojść, na jakim tle ona powstaje, a tym bardziej nie wiadomo, jak ją leczyć. – Doktor Korowin przymknął oczy, uśmiechnął się, pokiwał głową, jakby dziwił się, że coś takiego mogło się przydarzyć właśnie jemu. – Cierpieliśmy w sposób nieopisany. Potężna siła miłości ciągnęła nas ku sobie wzajemnie, ale moje dotknięcia były zgubne dla