– Właśnie tego usiłuję się dowiedzieć. – Hayes nic się nie zmienił, nadal trzeba go było

policjant nigdy nie prowadzi własnej sprawy. Bledsoe i bez tego jest na ciebie cięty. – Zawsze był. Dam sobie radę – mruknął Rick filozoficznie, choć w jego głosie pojawiła się nuta gniewu. – Nieważne. W departamencie mówi się, że twój powrót spowodował te morderstwa. Musimy się wszystkim zająć. – Najwyższy czas – stwierdził Bentz. Nareszcie przy wsparciu wydziału uzyska odpowiedzi. Przy odrobinie szczęścia, zanim zginie następna osoba. – No dobra, od przyjazdu do Los Angeles rozmawiałeś z Shaną Mdntyre i Lorraine Newell. Z kim jeszcze? Bentz skinął głową. Już o tym pomyślał. – Z Tally White, starą przyjaciółką Jennifer. To nauczycielka. Poznały się poprzez dzieci. Córka Tally, Melody, jest rówieśnicą Kristi. Kontaktowałem się także z Fortuną Esperanzo, starą przyjaciółką Jennifer. Pracowały razem w galerii w Venice Beach. Fortuna nadal tam pracuje. – To koniec? – Tak. – Bentz starał się nie ulec złemu przeczuciu. – Wszystko na ich temat mam w motelu. Możemy tam podjechać, to ci dam. – Dobrze. Bentz zmienił pas, żeby skręcić na drogę do Culver City. Choć zmęczony, czuł we krwi http://www.ford-puma.com.pl To wystarczyło. – Sama się o to prosisz – ostrzegł, podchodząc bliżej. – Owszem, ale czy mi to dasz? Objął ją wtedy gwałtownie, porwał na ręce, aż ziarenka papuziej karmy rozsypały się po podłodze. Chia skrzeczała, Hairy S szczekał na całe gardło, gdy Bentz niósł żonę do sypialni. O1ivia śmiała się głośno i piszczała. Jej sandałki upadły na schody. Gdy doszedł do sypialni, zamknął drzwi jednym kopnięciem i rzucił się na łóżko z Olivią w ramionach. A potem udowodnił jej, że wszystkie części jego ciała są jak najbardziej na miejscu i działają jak należy. Boże, jak bardzo ją kocha, pomyślał, gdy z ołowianego nieba spadły pierwsze krople deszczu. Szedł zatłoczonym chodnikiem w stronę placu Jacksona. Jednak obecnie ich związek przechodził kryzys; brakowało w nim dawnej żywiołowości, beztroski i flirtu. Namiętność trwała, ale znikła spontaniczność i beztroska, które sprawiały obojgu taką

to nie ona, ale do cholery, tyle o niej wiedziała... o nas. – Przeszył go dreszcz. Przypomniał sobie, jak ją całował, dotykał. Jego żołądek aż podskoczył na wspomnienie jej smaku i tego, jak go potraktowała. Wściekły na siebie usiłował się skupić, myśleć jak policjant, nie jak mąż. – No dobra. Czyli telefon to ślepy trop. Coś jeszcze? – Sprawdzamy wszystko, rozmawialiśmy ze świadkami, którzy widzieli O1ivię na lotnisku z Petrocelli. Sprawdzamy zapisy kamer z lotniska i przebieg dnia Petrocelli. Sprawdź że powiedziała za dużo. – Podpisz tutaj. – Wskazała miejsce w formularzu. – Dopilnuję, by trafiło do wszystkich – obiecała z uśmiechem. – Dzięki. – Bentz złożył podpis i skinął głową. – Powodzenia. – Pochyliła się nad klawiaturą komputera, żeby wypełnić swoje zadanie w poszukiwaniach jego żony. Oby nie musiał liczyć tylko na szczęście. Skorzysta z każdej pomocy. Nieważne, czy to łut szczęścia, czy boska interwencja. Gotów jest zawrzeć pakt z samym diabłem. Zrobi wszystko, byle Liwie była bezpieczna. Montoya wylądował na lotnisku LAX, odebrał bagaż i poszedł do wypożyczalni samochodów. Wybrał mustanga, nowszy model niż jego wóz w Nowym Orleanie, i zadzwonił do Bentza. – Jestem w Los Angeles – stwierdził bez wstępów, gdy partner odebrał. – Co? Gdzie?