oszołomiona, niż wystraszona, otworzyła drzwi.

możemy się jeszcze spotkać? Trochę dłużej pogadać? - Owszem, tylko będziemy musieli znowu zorganizować Tony'emu dodatkowe zajęcie, a nie chcielibyśmy, aby nabrał podejrzeń. - Ale... jeśli Irina i ja tak nagle znikniemy, to on dostanie szału. Zacznie nas szukać i... - Nie znajdzie was. Joanne zerknęła znów na Irinę, która obróciła się na krześle i teraz ich obserwowała. - One z moją mamą naprawdę się kochają. - Wiem, że będzie wam ciężko. Ale w takiej sytuacji jak wasza nie ma idealnych rozwiązań. Lepiej, żeby nikt nie wiedział, tak będzie bezpieczniej. Dla Iriny. - Och, Boże... - Znów była bliska łez. - Uwaga - ostrzegł ją Allbeury. - Wiem. - Zagryzła wargę, natychmiast się opanowując. - Bardzo dobrze - pochwalił ją. - Muszę przemyśleć wiele spraw. - Na pewno. - Co będzie dalej? http://www.grossglockner.com.pl byśmy... - Jak mogłeś pozwolić ją zabrać?! - Paznokcie Sandry dosięgły policzka zięcia; trysnęła krew. - Jak mogłeś to zrobić? - Ja nic nie zrobiłem - wykrztusił w końcu Tony, nadal nie ruszając się z miejsca. - To prawo. Wiedzieliśmy, że tak się musi skończyć. Karen Dean podeszła do Sandry od tyłu i położyła jej ręce na ramionach. Ale już nie musiała powstrzymywać zdesperowanej kobiety. Cała siła, cały zapał do walki opuściły ją nagle, a ręce zwisły bezwładnie po bokach. Tony Patston, który wypuszczony za kaucją po

Whit zerwał z głowy kowbojski kapelusz i ukłonił się nisko. - Bardzo mi przyjemnie poznać, madame. Maggie uśmiechnęła się ciepło na to szarmanckie powitanie. - Mnie także - odpowiedziała. Sprawdź Dixie wpół, wniósł do restauracji i kopniakiem zatrzasnął drzwi. - A teraz - oznajmił, stawiając ją na ziemi - albo mi powiesz, gdzie jest Maggie, albo sam zacznę jej szukać. Tak czy inaczej, nie wyjdę stąd, dopóki się z nią nie zobaczę. Dixie wyciągnęła palec i oznajmiła: - Jeszcze raz zrobisz jej krzywdę i będziesz miał ze mną do czynienia. Zrozumiano? - Ash... Co ty tutaj robisz? Odwrócił się gwałtownie: za barem stała Maggie. Pewnie stałby jeszcze nie wiedzieć jak długo i gapił się na nią bez słowa, gdyby Dixie go nie popchnęła.