niemożliwe wyobrazić sobie taką prędkość!

nazywają, ma szesnaście lat, Imogen czternaście, a Chloe dwanaście. - Jednak to jeszcze dzieci. Przez następnych kilka minut Matthew tłumaczył bratu to samo, co przedtem Karlowi. - Cokolwiek mówi Karolina, musisz bardzo uważać - oświadczył na koniec Ethan. - Dziewczynki, które tak wcześnie straciły ojca, na pewno są podatne na wstrząsy. - Wiem. - Tak sądzę. Nigdy nie brakowało ci wrażliwości. - Mam nadzieję. O Boże, naprawdę w to wierzę... Wyobrażam sobie, że takie dziewczynki... a właściwie już młode kobiety będą na dłuższą metę potrzebowały uwagi, tego, żeby trzymać ich stronę. Oczywiście mają matkę, ale naprawdę ufam, że pozwolą mi się z sobą zaprzyjaźnić. - Zawsze chciałeś mieć dzieci. Właśnie zdałem sobie sprawę... - Że będę miał własne? Zupełnie małe? - Matthew uśmiechnął się do tej myśli. - Kto wie, może... Rozmawialiśmy o tym, ale zgodziliśmy się, że nie ma pośpiechu. - Z ciszy, jaka zapadła, domyślił się, że brat rozważa znowu wiek Karoliny. - Na razie całą swą miłość dam jej córkom. Wiem, że mogą nie być na to gotowe, http://www.kleks-katowice.pl/media/ Książę przytulił Temperę i dotknął ustami jej miękkiego policzka. Powiedział: — Miałem dziewięć, może osiem lat, kiedy ojciec zabrał mnie i kilkunastu innych chłopców, głównie moich kuzynów, do Luwru. Był tam pewien malarz, Antonio. 170 Pomagał ojcu nas oprowadzać. Powiedział, że jeśli każdy z nas wybierze sobie obraz, który mu się podoba, namaluje nam jego kopię, byśmy ją sobie powiesili w sypialni. Tempera wstrzymała oddech. Wiedziała, co teraz usłyszy. — Moi koledzy mieli bardzo różne gusta — mówił książę. — Większości podobały się sceny bitewne, niektórym

Czuła się, jakby mężczyzna, pojawiając się tu, ściągnął ją z wyżyn, na które się właśnie wspięła i gdzie przez moment zdawało jej się, że jest prawie nieśmiertelna. Patrzyli na siebie dość długo, aż w końcu dżentelmen odezwał się pierwszy: — Pozwoli pani, że spojrzę na pani dzieło. Niewątpliwie Sprawdź atrakcyjnym mężczyzną ze wszystkich, jakich Tempera dotychczas spotkała. Już w pierwszej chwili spostrzegła w nim także coś, co wyróżniałoby go, nawet gdyby znajdował się w tłumie samych wyjątkowych mężczyzn. Tempera zastanawiała się, czy przypadkiem nie kojarzyła go po prostu z postaciami z jego obrazów, stwarzając sobie w ten sposób ideał, od którego w rzeczywistości był bardzo daleki. 64 To przecież jego ojciec zgromadził kolekcję obrazów, a młody książę miał ją tylko szanować i o nią dbać. Nie oznaczało to wcale, że był równie wielkim koneserem i autorytetem w sprawach sztuki jak jej ojciec, z którego