- Więc był bezpieczny.

– Niedługo wracasz? – Wiedział, że stara się, jak może, ale w jej głosie zabrzmiała tęsknota. – Kocham cię, maleńka – powiedział łagodniej. – I też za tobą tęsknię. Odłożył słuchawkę. Żałował, że Dave Duncan wymknął im się wczoraj, ale teraz, kiedy już wiedzieli, kogo szukają, była to tylko kwestia czasu. Faceta w końcu ściga policja. Pewnie jest spanikowany, przerażony i nie wie, gdzie ma się ukryć. Cholerna sprawa. Sanders osobiście rozesłał po całym stanie list gończy. Jeśli Duncan przebywa w okolicy, ktoś go na pewno zauważy. Sanders zabrał się za raport. Kiedy skończył, zbliżało się już południe. Wtedy dopiero uświadomił sobie, która jest godzina. Dlaczego Rainie jeszcze nie ma? Dziwne. Coś mu się tu nie podobało. Zadzwonił do niej do domu. Potem próbował złapać połączenie z jej wozem patrolowym. Aż wreszcie zaczął się poważnie niepokoić. Wszystko wskazywało na to, że policjantka Lorraine Conner zniknęła bez śladu. I nawet jeśli Abe oskarżał ją o brak kompetencji, wiedział, że porzucenie śledztwa w toku jest do niej niepodobne. 31 Sobota, 20 maja, 12.16 Becky usiadła na wąskim łóżeczku, otoczonym pluszowymi zwierzątkami i przytuliła mocniej Wielkiego Misia. Rodzice kłócili się w salonie. Starali się nie podnosić głosów, jak http://www.lagodnarehabilitacja.net.pl szczury po prostu się topią. Ja odczuwam wtedy potrzebę napicia się czegoś gorącego. Albo whisky. Ale ponieważ jest to wizyta zawodowa, poprzestaną na kawie. - Świetnie - odparła Rainie, czym zasłużyła sobie na szeroki serdeczny uśmiech. - Przyłapała mnie pani. Mam nieduży zapas czegoś mocniejszego... - Tak - powiedziała ponuro - ale jestem alkoholiczką. Napiję się tylko kawy. - Świetnie - odpowiedział. Rainie stwierdziła, że już go bardzo lubi. Najpierw weszli do malutkiej kuchni, z której korzystali wszyscy mieszkańcy budynku. Phil dolał sobie do kawy odrobiną whisky. Rainie zaczęła dodawać śmietanki i cukru, aż detektyw de Beers wreszcie się roześmiał. - Widzę, że jest pani uzależniona - skomentował.

Teraz - pomyślała Rainie - mają już motyw. Znany klasyczny motyw zazdrości byłego męża. - Panowie! - powiedziała stanowczo. - Rozumiem, że nie mamy nic lepszego do roboty o piątej rano, ale czy panowie nie rozumieją tego, co jest zrozumiałe? Detektyw Albright podniósł głowę i popatrzył na nią z ciekawością. Człowiek Sprawdź kolejne zdjęcia. To nie było zdrowe. Ona robiła to, żeby się karać. Większość z nas identyfikuje się z osobą, która rozwiązuje jakąś sprawę kryminalną, kiedy oglądamy film lub czytamy książkę. Ale nie Mandy. Ona identyfikowała się z ładnymi ofiarami o niebieskich oczach i blond włosach. Z nikomu niepotrzebnymi blondynkami, panno Conner. Piękna kobieta, która żyje wyłącznie po to, żeby zabił ją jakiś obłąkany morderca. Rainie nadal była wstrząśnięta, kiedy podjeżdżała pod nieduży budynek mieszkalny, w którym mieściło się biuro Phila de Beersa. Chmury przesłoni¬ ły niebo. Ponad chmurami świecił księżyc, a mimo to było jakoś duszno Nawet świerszcze się nie odzywały. Wysiadła z samochodu zgarbiona i poruszona. Była gotowa strzelać a dopiero potem zadawać pytania. O dziewiątej Kimberly powinna już znaj- 146