Bała się, że stanie oko w oko z bandą pijanych

kilkanaście osób widziałoby, jak wchodzi na pokład. A bardzo chciała zobaczyć miejsce, w którym Sheila spędzała czas. - Chętnie. Obejrzę łódź i napiję się wody. Zmarszczył brwi, dziwiąc się, że tak łatwo wyraziła zgodę. Potem uśmiechnął się szeroko. 171 - Panno Cunningham, zapraszam do salonu. Przyrzekam, że będę się zachowywał najlepiej, jak umiem. Podał jej rękę, żeby ułatwić skok na pokład „Lady Havana". - Nie zaczęłaś przypadkiem pracować w DEA? - zapytał. - Widzę przecież, że mi nie ufasz. Nadal trzymał jej dłoń. Nie wyszarpnęła jej, choć miała na to ochotę. Wreszcie puścił. - Martwię się o Sheilę. - Powiem ci wszystko, co wiem. Wskazał jej drogę do kabiny. Dane chciał uzyskać możliwie najostrzejszą fotografię http://www.maxstrans.com.pl/media/ pewnego dnia się zjawi. Nate poczuł w karku ukłucie lodowatych igiełek. - No jasne. - Gdyby Kelsey długo nie wracała, zatelefonuję do ciebie. - Nie kładziesz się spać? - Nie, zabrałem ze sobą pracę. Zawsze mam co robić zamiast spania. - No to dobranoc. Powiedz Kelsey, żeby rano do mnie zadzwoniła. Chyba że się nie pojawi, wtedy daj mi znać. - Jasne. 210

Dowieziono pizzę, zabrali się za jedzenie. W połowie kęsa Jeremy zaczął płakać. Nancy objęła go, Jessica siedziała w milczeniu, serce jej się krajało, gdy widziała jego cierpienie. I jego strach. Chwilowo niewiele mógł zrobić, właściwie mógł tylko być sfrustrowany. Jessica, blada i wstrząśnięta, wybiegła z domu, ledwie Bryan skończył opowiadać. Pozostało mu czekać, więc czekał przez całe Sprawdź - Ostatni, który to przyznał - odparł Dane. Widywał już wcześniej śmierć. Ludzi, którzy zmarli od razu albo po długiej chorobie. Widział tych, którzy zginęli od kuli, bomby, od pchnięcia nożem. Nie widział nigdy zwłok takich jak Sheili. To, co woda i żyjące w niej stworzenia zrobiły 330 z jej piękną twarzą, przechodziło ludzkie wyobrażenie. Wgryzały się w nią kraby i ryby. No i sama śmierć. Uduszenie nie przydaje ofierze urody. I jeszcze krawat. Jego krawat. Mimo zniszczenia wzór był nadal możliwy do rozpoznania. - To jest Sheila Warren, prawda? - zapytał Hector.