Wolała nie myśleć, co będzie potem. Lepiej było skoncentrować

an43 189 - Byłam na kolacji z przyjaciółmi i True napatoczył się przypadkiem. Ci przyjaciele, oboje, są lekarzami i babka została wezwana do szpitala, do nagłego przypadku. Zabrała ich samochód, więc True odwiózł mnie do domu swoim, a Rip wziął taksówkę. Diaz milczał, rozważając coś w ciszy. Wreszcie pokręcił głową. - Nie pomogę ci, jeśli będziesz się z nim zadawać. - W porządku, nie będę - nawet nie obruszyła się na to dziwne ultimatum, bo akurat doskonale współgrało z jej osobistymi uczuciami. - Tak po prostu? - Tak po prostu. Znasz go, prawda? - Spotkaliśmy się już. No proszę. A True, pytany wprost, nic takiego nie powiedział. Zamiast tego udawał, że szuka informacji. Może myślał, że bezpieczniej będzie, jeśli Milla nigdy nie spotka Diaza na swojej drodze. Jednak ona wolała sama podejmować decyzje i ryzyko. Trzymając ją z dala od Diaza, True odcinał Millę od kluczowych http://www.medycyna-i-zdrowie.com.pl/media/ - Boże! - żachnęła się dziewczyna. - Musisz być taki dosłowny? Powiedziałam „jeśli"! Zabrała mu skręta, zaciągnęła się i oddała chłopakowi. - Idę do kibla - oznajmiła, wstając z łóżka. - Spoko - Colton pomachał jej niemrawo, nawet nie kryjąc zadowolenia z przejęcia skręta na dłużej. Nie odmachała mu. Wyprawa do kibla nie była niczym przyjemnym. Na piętrze była tylko jedna łazienka z pociętymi gazetami zamiast papieru toaletowego i z an43 23 zatykającym smrodem stojącym w powietrzu. Ale Colton upodobał sobie to właśnie miejsce, bo było tanie. Nic dziwnego: kto dałby jakiś

315 Wszystko to wymagało rozwagi i dokładnego planowania. Takiej akcji nie przygotowywało się w godzinę. Sprawy muszą być dopięte na ostatni guzik, każde niedopatrzenie oznaczało pewną śmierć. Sprawdź - Kiedy? an43 192 - Około dziesięciu lat temu. Wszyscy zginęli, również sześcioro dzieci. * ** Długo po jego wyjściu Milla siedziała bez ruchu, patrząc na swoje dłonie. Zycie nie mogło być tak okrutne. Bóg nie mógł być tak okrutny: pozwolić jej dojść tak daleko, szukać tak długo, aby w końcu strącić ją w czarną otchłań rozpaczy Wiedziała, że Justin wcale nie musiał lecieć tym samolotem, że mogła go porwać zupełnie inna