– Mój mąż żyłby, gdyby został w domu. – Wyszarpnęła jej ramię. –

– A nie pomyślałaś, że twój tata zrobił wszystko, żeby pomóc mamie? Freya wzruszyła ramionami. – Widocznie nie dość się starał. A poza tym on nie jest smutny – nie tak jak Alex, Tom-Tom i ja. Lily poczuła się bezradna. Stąpała po niepewnym gruncie. Zdała sobie sprawę, że ta mała dziewczynka, pomimo swojego rozsądku i dojrzałości, jest zagubiona i nieszczęśliwa i z obłędną dziecięcą logiką oskarża ojca o śmierć matki. – Skąd wiesz, że tata nie jest smutny? – spytała łagodnie. – Bo nigdy nie płacze. Ani razu nie płakał – nawet w dniu śmierci mamy. Stał tylko rozgniewany z dziwną miną. Lily objęła mocniej Freyę. – Posłuchaj, daję ci najświętsze słowo honoru, że twój tata uczyniłby wszystko, by uratować mamie życie. Ale nawet najlepszym lekarzom nie zawsze się to udaje. – Przez chwilę kołysała dziewczynkę. – Wiem, że tata bardzo kochał waszą mamę. Widzę, jak patrzy na jej fotografie. I jestem pewna, że czasami płacze, kiedy jest sam. Nie przy was, ponieważ nie chce was jeszcze bardziej zasmucić. Czy http://www.nowapsychologiabiznesu.pl/media/ Chyba nie chce być stara. Tacy starzy ludzie jak Simon i Laura nie potrafią po prostu powiedzieć, o co im chodzi. Potrafią, tylko potrzebują czasu. Nawet w trakcie spędzonego z Simonem wieczoru po premierze, która zarówno dla Laury, jak i dla całego zespołu okazała się sukcesem, kilka razy pada „co” i „nic”. Aż w końcu, parę tygodni później, Laura nie może uwierzyć, kiedy zamiast „nic” słyszy „kocham cię”. Amy J. Fetzer Nie boję się ciebie... ROZDZIAŁ PIERWSZY Laura Cambridge podniosła wzrok na zamek z murami z szarego kamienia. Ciekawe, kto czeka na nią w środku, książę z bajki czy smok? Raczej smok, jeśli choć odrobina prawdy tkwi w plotkach, którymi chętnie dzielili się z nią mieszkańcy miasteczka podczas rejsu promem na tę piękną wysepkę. Czy Richard Blackthorne

– Miałam nadzieję, że będziemy mogli pogadać – powiedziała, wkładąjąc książkę do dziecięcego wózeczka i tuląc do siebie córkę, która znowu zaczęła protestować. – Nie czas na to. – Rozejrzał się dookoła. – I nie miejsce. – Wiem. Pamiętasz tę ciastkarnię na rogu St. Charles i Carrollton Avenue? Możemy się tam spotkać, jak skończysz? – Kilka stojących za Sprawdź Następnie zerknęła na Kate. – Poznałam wczoraj fajnego chłopaka – rzuciła. – Chyba się w nim zakochałam. Znowu? Tess studiowała na wydziale plastycznym Southeastern Louisiana University w Hammond. Była ładna, pełna życia i inteligentna, ale zupełnie nie radziła sobie z facetami. Wierzyła we wszystkie ich kłamstwa i gotowa była zadurzyć się w każdym, który nosił dostatecznie obcisłe dżinsy. Blake, który sam przecież nie był konserwatystą w sprawach obyczajowych , powiedział kiedyś, że Tess ma moralność marcującej kotki. Ale Kate uważała, że mężczyźni i seks dowartościowują zakompleksioną w głębi ducha dziewczynę. Było to bardzo niebezpieczne, działało bowiem destrukcyjnie na