- O co ci właściwie chodzi? - zapytał. - Nie

mieczem, stała się mgłą. Zamierzała uciec i znaleźć jakąś broń, lecz on sięgnął ręką do środka mgły i oto Jessica znów była kobietą, trzymaną w żelaznym uścisku. - Nie zdołasz umrzeć jeszcze tysiąc razy, bo masz już tylko jedno życie, które możesz za niego oddać. I oddasz je teraz. Bryan wyskoczył z tunelu, zobaczył czerwoną księżycową poświatę i od razu zorientował się, gdzie jest - dokładnie w tym samym miejscu, w którym Władca przed wiekami znęcał się nad Igrainią. Ujrzał swego wroga, otoczonego srebrzystą mgłą, na jego oczach mgła zmieniła się w Jessicę. Igrainię. Cała w bieli, ze złocistymi włosami, wyglądała jak anioł. Walczyła ze wszystkich sił, próbując wydrzeć się RS 310 napastnikowi, jak zawsze dumna i nieugięta, jak zawsze budząca zachwyt i miłość Bryana. Wydał bojowy okrzyk, od którego chyba musiały zadrżeć same fundamenty niebios. Władca obrócił się ku niemu i z całej siły cisnął Jessicą o ziemię, jakby chciał pogruchotać jej kości. - Znowu się spotykamy, ty i ja. Ale tym razem to będzie ostateczna bitwa. - On również wyciągnął dwa miecze. http://www.ortopedawarszawa.info.pl/media/ przychodziła. Później zawsze oczywiście przepraszała. Nate jednak się niepokoił, to było widać, mimo że jej niepokój starał się uśmierzyć. Nie widział Sheili od tygodnia, a nigdy przedtem nie zdarzyło się, żeby tak długo trzymała się z dala od „Sea Shanty". 24 Tylko Dane wydawał się nieporuszony. Oschły. Tak jakby wrócił tutaj tylko po to, żeby o czymś zapomnieć, żeby alkoholem odciąć się od świata. Nie obchodziła go ani Sheila, ani nic innego. No i, oczywiście, ta ostatnia strona dziennika Sheili. Kelsey znalazła go w jej łóżku, pod poduszką i najpierw wsunęła zeszyt z powrotem tam, gdzie

Zanim wyszedł na miasto,porozmawiał ze Stacey, na poły ją prosząc, by zatrzymała Jessicę w domu, na poły jej niemal grożąc. Nie wiedział, czy to okaże się skuteczne, lecz sam nie mógł tego dopilnować, musiał się spieszyć. Pojechał do gabinetu Jessiki, a kiedy nikt nie odpowiadał na pukanie, po prostu otworzył zamek wytrychem. W środku nie zastał nikogo. Sprawdź Machnęła ręką. - W tym mieście znajdziesz całą masę fanów Anne Rice i innych autorów powieści o wampirach. - Znajdziesz też takich, którzy biorą fantazje za rzeczywistość. - Wiem, co próbujesz powiedzieć - stwierdziła z lekką irytacją. - Owszem, niektórzy z powodu swoich przekonań, jakkolwiek błędnych, stają się niebezpieczni. - Rozmawiałaś z nimi, prawda? - To znaczy z kim? - spytała ostrożnie. RS 122 - Z ludźmi, którzy uważają się za wampiry, praktykują takie rytuały jak picie krwi, również z tymi, którzy mają się za wampiry na poziomie