- Wasza Wysokość jest zajęty - zauważyła, stojąc w miejscu. - Chciałam prosić o radę, ale mogę przyjść z tym później.

- Bardzo by mi ulżyło, gdybym mógł z nią pomówić. - Jeszcze nie teraz. - Becky pokręciła głową. - A poza tym Parthenia wcale nie chce się z tobą widzieć - przypomniał mu Rush. - Och, rzeczywiście. Ona mnie nie cierpi. Zapomniałem. - Drax był wyraźnie zgnębiony. - Jej ojciec tak samo - dodał zgryźliwie Fort. - Pohamuj się, Drax. Właśnie dlatego wahałem się, czy wam cokolwiek wyjawić! - zawołał Alec. - Nie możemy niczego zdradzić naszym postępowaniem. Parthenia mogłaby się poczuć urażona, gdybyśmy jej adoratora przedstawili jako nikczemnika. A jeśli nie będzie trzymać języka za zębami, Becky znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie! - Ja mogę ją ostrzec - powiedziała nagle Becky. Wszyscy spojrzeli na nią zdumieni. - Nawet Michaił, nie mówiąc już o jego Kozakach, nie może wejść na teren kobiecego kąpieliska, ale ja owszem. Mogę tam z nią porozmawiać, na przykład wewnątrz jednego z wozów kąpielowych. Nikt nas wtedy nie zobaczy. - Tak, mogłaby to zrobić - mruknął Drax. - Absolutnie się nie zgadzam! - sprzeciwił się Alec. - Dlaczego? - spytała Becky. Nic mi nie grozi. Zresztą to będzie bardzo łatwe. Zajmie mi też niewiele czasu. Michaił i jego ludzie nie dostaną się tam, bo żadnemu mężczyźnie nie wolno wejść na teren kąpieliska dla pań, żeby nic nie zagrażało skromności. - No, niezupełnie - przerwał jej Fort. Becky spojrzała na niego pytająco. Fort wahał się http://www.pappatore.pl cię dręczył, skończy się rankiem. Jeśli muszę w tym celu zabić Kurkowa, niech tak będzie. Wtedy zyskasz bezpieczeństwo i tylko to jest dla mnie ważne. Na szczęście w porę zdołał ją podtrzymać, bo nagle zakręciło jej się w głowie i mało brakowało, żeby upadła. Nie umiała go przekonać! Nikt nie był bardziej uparty niż Alec Knight, kiedy się już na coś zdecydował. - Zbierz wszystkie siły, Becky. Potrzeba mi tego. - Alec zajrzał jej w oczy. Nie odpowiedziała. - Poczyniłem już pewne przygotowania, gdyby doszło do najgorszego. Jeśli nie wrócę, musisz wyjść za Rusha albo Forta. - Dlaczego?! - Wybierzesz, którego zechcesz. I nie spieraj się ze mną. Możesz przecież być w ciąży. Nie chcę zostawiać cię brzemienną i niezamężną. Nie chcę, żeby moje dziecko zostało bez ojca. Rozmawiałem z obydwoma. Dali słowo, że zajmą się nim i wychowają jak swoje.

korespondencji. Parthenia została sama w salonie. Zamyśliła się. Potem dyskretnie wyjrzała przez okno. Na dole Kurkow naradzał się ze swoją egzotyczną gwardią o groźnym wyglądzie. Słyszała wprawdzie odgłosy rozmowy, ale nie rozumiała z niej ani słowa. Owszem, był całkiem przystojny. Nie miał w sobie nic z podniecającego, lecz jakże irytującego wdzięku Draxingera, robił za to wrażenie o wiele poważniejszego od niego i jego wiodących hulaszcze Sprawdź - Nie powiedział ci, gdzie zamierza uderzyć? - Prawdopodobnie w pałacu. To dla niego największe wyzwanie. Mamy dwa tygodnie. - Wtedy uderzy? - Tyle dał mi czasu na wymordowanie twojej rodziny. Całej, z wyjątkiem Carlise’a. - Spojrzała mu twardo w oczy. - Mam zabić wszystkich. Łącznie z dziećmi. Emmett sięgnął po papierosa, ale go nie zapalił. - Mamy dwa tygodnie, żeby go powstrzymać - powtórzyła głucho. - Jesteś pewna, że w nic cię nie wrabia? - Nie sądzę. Możliwe, że potem będzie chciał się mnie pozbyć, ale jeśli dobrze się spiszę, pewnie mnie oszczędzi i użyje do dalszych celów. - Musimy zawiadomić o wszystkim Carlise’a. - Wiem. Ale tylko jego i nikogo więcej. - Póki co, zachowuj się jak do tej pory. - Gestem nakazał, by ruszyła z miejsca. - Potrzeba nam trochę czasu. - Do premiery zostało tylko parę dni. - Damy radę. Teraz połóż się i odpocznij. Jak tylko będę coś wiedział, natychmiast dam ci znać.