- Ponieważ masz romans mniej więcej raz na dwa stulecia, powinnaś bez większego trudu rozpoznać największą miłość swojego życia. RS 237 Jessica wstała, przeszła się po kuchni, odwróciła się gwałtownie, oparła ręce o blat stołu. - Maggie, jeśli to jest... - Urwała i skrzywiła się boleśnie. - Jeśli to był Ioin MacDuncan, to czemu przez tych kilkaset lat nie usłyszałam żadnej wzmianki o tym, że on żyje? - A kto powiedział, że wojownicy są żywi? Kto jak kto, ale ty chyba sporo wiesz o innych rodzajach istnienia? - Ale on właśnie żyje naprawdę, jest realną osobą z krwi i kości i... i ognia. To żaden anioł, zapewniam cię. - Po pierwsze żadna z nas nie spotkała dotąd wojownika, więc nie wiemy, jak to z nimi jest. Po drugie, zdarzają się dziwne przypadki. W końcu ja sama byłam wampirem przez dwieście lat. Czy słyszałaś o innym przypadku, że ktoś został ugryziony, a potem ozdrowiał? Bo ja nie. Jessica z powrotem opadła na krzesło. - Sama już nie wiem... Maggie, on już zrozumiał, czym jestem. Ale jeszcze nie odgadł, kim jestem. http://www.pokryciadachowe.biz.pl w kabinie sama. Nie ma wiele czasu, a zawsze warto się rozejrzeć. Oczywiście, nie bardzo wiedziała, czego szukać. U Dane'a znalazła jednak kolczyk. Chociaż potrafił to wytłumaczyć, dowiedziała się jednak czegoś. Nawet więcej, niż chciałaby wiedzieć. 173 A tutaj, na łodzi Izzy'ego... Telefon komórkowy. Szybko wyjrzała i zobaczyła, że Izzy jest zajęty na pokładzie. Nacisnęła klawisz, żeby zobaczyć zapisane numery. W torebce miała długopis i kartkę. Zaczęła przepisywać numery, zerkając ciągle w kierunku wyjścia. Musieli przepłynąć przez kotwicowisko, a to dawało jej co
razem potrzebując jego krwi. Przyszła go zabić. - Jeremy... Czy wampiry mogą płakać? Widocznie tak, ponieważ po jej bladych policzkach stoczyły się ogromne łzy. - Mary, proszę cię, nie płacz. - Boję się. On mnie wzywa... On mi wydaje rozkazy... Pomóż mi, nie Sprawdź 196 własną krwią i tańczą nago na polanach przy świetle księżyca. Myślisz więc, że Bryan McAllistair jest jednym z tych wojowników? - Więcej. Myślę, że jest najpotężniejszym z nich. Moim zdaniem to on był tym rycerzem, który osłonił ucieczkę świeżo koronowanego Roberta Bruce'a, gdy żołnierze Edwarda I niemal wycięli Szkotów w pień. Jessica opadła na krzesło. - To niemożliwe. - Owszem, możliwe. - Mówisz o początku czternastego wieku, miałby więc ponad siedemset lat. - Nie znalazłam nigdzie wzmianki o tym, jak długo mogą żyć. - Za to ja pamiętam z historycznych opracowań, że rycerz Roberta