- Ja również. Podobno korespondował z Thomasem.

Bez słowa wyszedł ze stajni i skierował się na tyły domu. Twarz miał bladą i ściągniętą z gniewu albo zmartwienia. Bezceremonialnie otworzył kopniakiem drzwi i wniósł ją do kuchni. Na ich widok pani Twaddle i jej pomocnice krzyknęły, ale Victoria uśmiechnęła się i machnęła ręką. - Przyślijcie Jenny do sypialni lady Alhorpe. Natychmiast! - polecił Sinclair i ruszył na górę schodami dla służby. - Sin, to śmieszne. Jestem tylko trochę brudna, ale poza tym cała i zdrowa. Drzwi sypialni na szczęście były otwarte, bo inaczej Sin pewnie by je wyważył. Ostrożnie położył żonę na łóżku, po czym namoczył ręcznik w misce. Gdy chciał obmyć jej twarz, chwyciła go za rękę. - Przestań i porozmawiaj ze mną. Potrząsnął głową, wyprostował się i zaczął spacerować po pokoju. - Mogłaś zostać ranna. - odezwał się w końcu, zduszonym głosem. http://www.pracedekarskie.com.pl Potem, nie odrywając od niej zielonych oczu, ponuro pokiwał głową. - Wydawało mi się, że jeśli pójdziemy krok dalej, może lepiej zrozumiemy, o co naprawdę chodzi. Wtedy łatwiej byłoby coś postanowić. Jednak tobie takie rozwiązanie nie odpowiada. Teraz wiem, dlaczego tak się opierasz. Masz swoje powody. I ja to rozumiem. Powiem ci tylko, że ja również mam kilka ważnych powodów, by... trzymać się od tego z daleka. - Położył ręce na udach i wstał. - A więc zachowujemy się tak, jakby nic nie było. Niczego nie czujemy. Jeśli tego

Pia popatrzyła na niego z niedowierzaniem. - Dlaczego? - Wydawało mi się, że powinien ożenić się z arystokrat- R S ką. Z kimś, kto zna nasz kraj, nasze tradycje. Dla kogo posłannictwo następcy tronu i wynikające z tego zobowiązania Sprawdź się ku nim duża grupa spacerowiczów i powozów. - Zdaje się, że ściągnęliśmy na siebie uwagę - stwierdził z irytacją. - Niech sobie patrzą - warknęła Victoria. - Dlaczego, u licha, chce mnie pan poślubić pod przymusem? - A dlaczego nie? I tak zamierzałem poszukać sobie żony. Pani jest piękna i pochodzi z dobrej rodziny, a poza tym otrzymałem zgodę pani ojca. Czegóż chcieć więcej? Nie wyglądała na ułagodzoną ani rozbawioną. Prawdę mówiąc, była wściekła. - Na wieczorze u Frantonów przysięgłam sobie, że będę rozmawiać tylko z miłymi mężczyznami. -