- Czyli... to bardzo dobra wiadomość. - Dobra to za mało powiedziane! To wspaniała wiadomość! Mój hybrydowy kwiat ma oryginalny zapach, którego nawet ekspert nie jest w stanie podrobić. To znaczy, że mam patent w kieszeni. I tyle pieniędzy, że do końca życia nie zdołam ich wydać. Amy pomyślała o tym wspaniałym domu, o ogromnej posiadłości, o laboratorium i szklarni. Przecież on ma już wszystko, o czym mógłby zamarzyć. - Coś mi się widzi - zaczęła, nie zastanawiając się nad tym, co mówi - że twoje szczęście nie zależy tylko od pieniędzy. Pierce westchnął. - Masz rację. Wcale nie chodzi o pieniądze. - Jesteś zadowolony, bo dokonałeś czegoś znaczącego. Pierce tylko się uśmiechnął. Intuicyjnie czuła, że powinien to usłyszeć. - Twój ojciec byłby z ciebie dumny - http://www.sparkel.pl wniosku. Znowu zapadła cisza. Noc gęstniała. Wreszcie Pierce postawił szklankę na starannie przystrzyżonej trawie. - Bardzo się cieszę, że tutaj jesteś. Myślę, że wiesz o tym. - W jego głosie brzmiały tłumione emocje. - Bardzo cię lubię, Amy. Naprawdę. Ogarnęła ją panika. Serce zabiło szybciej. - Jesteś niesamowitą dziewczyną. Piękną i... Zamruczała coś pod nosem. Pierce urwał na chwilę. Jej sceptycyzm chyba zbił go z tropu. - Amy, mówię poważnie. Jesteś wspaniałą dziewczyną. Myślałaś, że biorą mnie te twoje

– No i oczywiście bez względu na to, jak zareagują gazety, Lucy o wszystkim się dowie. – Przestań! Milcz! Colin nie żyje od trzech lat. Czy ty nie masz ani odrobiny przyzwoitości? – Skoro on nie miał, to dlaczego ze mną miałoby być inaczej? Nic pan nie poradzi na to, co wyprawiał pański syn. Nic Sprawdź mnie, huśtałam ją za wysoko. Mała złamała obojczyk, miała uszkodzone nerki. - Pia zamknęła oczy. Widok przerażonej buzi dziewczynki będzie ją prześladować do końca życia. - Czułam się strasznie - mówiła dalej. - Próbowałam wytłumaczyć się jej ojcu, ale nie słuchał. Krzyczał na mnie. To był duży, postawny mężczyzna. Bałam się go, choć przed wypadkiem zawsze był dla mnie miły. Powiedział, że źle zrobił, że mi zaufał, nie powinien zatrudnić dziewczyny, którą nie chciała się zajmować jej własna matka. Skrzywiła się, widząc jego minę. - Wiem, nie powinnam aż tak brać sobie tego do serca. Ten człowiek był w szoku, bardzo zdenerwowany. Jednak