Podszedł do okna i wyjrzał przez ¿aluzje. - Wiec zgodziłas sie

- Możliwe. - Po co? - Dla wygody. Żeby wrobić Rossa. Poza tym Estevan był wrednym, zarozumiałym kutasem, który bił swoją żonę. Ty byłeś w pewnym momencie związany z Viancą. Shelby poczuła się okropnie. Czy to wszystko było możliwe? Czyżby Nevada naginał prawo tak samo jak jej ojciec? I wszystko to z powodu gwałtu? 172 - Bzdury. - Domysł. - Najważniejsze jest to, że Ross McCallum zabił Estevana - odparł Nevada. - Ja tego nie ustawiałem, sędzio. Takie gry są pańską specjalnością, nie moją. - No cóż, przekonamy się, prawda? W Biurze Szeryfa doszło do przecieku i już słyszałem pogłoskę, że narzędzie zbrodni się odnalazło. Nevada nawet nie drgnął. - Ta trzydziestkaósemka? - Twoja trzydziestkaósemka. Była zarejestrowana na ciebie. Znaleziono ją w skalnym kamieniołomie, na działce Adamsów, która teraz należy do ciebie. - Chwileczkę... Ta broń była w kamieniołomie? - Nevada wydawał się zaskoczony. - W jaskini albo szybie górniczym. - Sędzia pochylił się do przodu. Serce Shelby biło teraz jak tam-tam. - To twój pistolet, został znaleziony na terenie twojej posiadłości, ma twoje odciski palców i już dowiedziono, że to z niego http://www.szkolarodzeniazelazna.com.pl jej w Bad Luck, ale sytuacja się zmieniła. Teraz mieli do czynienia z anonimowymi listami i głuchymi telefonami, a w dodatku McCallum wyszedł na wolność. Odkąd Shelby zajechała mu drogę przed tygodniem, nie mógł przestać o niej myśleć - i tak, do diabła, bardzo się o nią niepokoił. I nie tylko dlatego, że była matką jego dziecka. Wcale nie. Chodziło o głębsze uczucie. Wręcz zbyt głębokie. Nawet nie chciał myśleć o tym, jak bardzo zamieszała mu w głowie. W nadziei, że zaraz zobaczy ją w wynajętym przez nią białym cadillacu, wyszedł na dwór. W pobliżu pompowni zatrzymał się mały, niebieski samochód. Za kierownicą siedziała kobieta. To nie była Shelby. Crockett głucho warczał, obnażając zębiska. Miał zjeżoną sierść na grzbiecie. - Spokój, chłopie - rzucił ostrzegawczo Nevada. Stał na ganku i patrzył, jak kobieta, której nie potrafił rozpoznać, wyciąga neseser. Poczuł sztywność w okolicach karku. Nie był przyzwyczajony do gości, a ostatnio pojawiało się tu ich trochę za dużo. Kobieta, która zmierzała teraz ku niemu z neseserem na szczupłym ramieniu, była drobna, rudowłosa i stanowcza. Jej oczy wydawały się o wiele starsze niż ona sama. Ciemne okulary zsunęła na czubek głowy. Na pierwszym stopniu w ogóle je zdjęła i

nie żył. Vianca skrzyżowała swoje szczupłe nogi i Shep starał się nie patrzeć na białe szorty, które ledwo zakrywały jej pupę. Zastanawiał się, czy ma na sobie majtki i jakiego są koloru, ale w końcu ugryzł mocniej prymkę tytoniu i spojrzał jej w twarz. - Przykro mi. Wiem, że jest jej ciężko i że nie będzie jej łatwiej przez kilka następnych tygodni. Zarządzono ponowne śledztwo w sprawie śmierci Ramóna, więc może będziesz musiała mieć do czynienia ze śledczymi, i zapewne Sprawdź nieprzyjemne uczucie, ¿e w rodzinie dzieje sie cos złego. Eugenia siedziała na kanapie w eleganckich pantoflach na wysokim obcasie i robótka reczna w koszyku u stóp. Typowa czuła babunia. Na rozło¿onym na podłodze kocu le¿ały dzieciece zabawki, a Fiona, choc z pewnoscia nie była najmilsza osoba pod słoncem, wydawała sie kompetentna i spokojna. Wszyscy dbali o Marle i dobrze ja traktowali, a jednak w stosunku do ka¿dego z nich miała pewne podejrzenia. Czuła, ¿e cos przed nia ukrywaja, cos o kluczowym znaczeniu. Karmiac dziecko, na chwile zapomniała o dreczacych ja myslach. Lgneła do tego malenstwa, które ju¿ ja zaakceptowało... przynajmniej w pewnym stopniu. Inaczej ni¿