obok niej. Nie miała odwagi na niego spojrzeć. Boże, ależ on

zapomniał, o czym rozmawiają. - Co „aha"? - To był mój argument. Objął ją w talii i przyciągnął do siebie. - Chyba się pogubiłem. Jaki argument? - Dlaczego udajesz prostaka? Zamknął jej usta pocałunkiem, żeby uniknąć dalszych kłopotliwych pytań. Przeszył go dreszcz, gdy zarzuciła mu ręce na szyję i rozchyliła miękkie wargi. Postanowił dać znak Romanowi, żeby zrobił jeszcze jedno okrążenie po Hyde Parku. Albo dwa. Sięgnął po laskę. - Sinclairze. - Hm? - Odpowiedz na pytanie. Usiadł prosto. Victoria nadal obejmowała go za szyję, policzki miała zaróżowione. - Taki już jestem. Nie prowadzę żadnej gry ani niczego nie ukrywam. Przyjrzała mu się bacznie, ale spokojnie odwzajemnił http://www.tcoshop.pl/media/ Działał na nią jak balsam, uspokajał napięte nerwy. Bała się podnieść na niego oczy, by nie domyślił się, co czuje, co ją dręczy. Bo na pewno to zauważy. - Chyba czymś się martwisz. O co chodzi? - zagadnął. Uśmiechnęła się z przymusem, starając się ze wszystkich sił zachować spokój, choć w środku dygotała. - Nie, nic mi nie jest - odparła. Ucieszyła się, że ton jej głosu zabrzmiał wyjątkowo spokojnie. - Zastanawiam się tylko, co się stało, że zjawiłeś się tak wcześnie. Zwykle pracujesz do kolacji.

lat i nie powinna znać wulgaryzmów, więc puścił to mimo uszu. Potem dodała ze złością, że cieszy się z jego upadku do wodospadu. Powtórzyła to jeszcze raz, głośniej, czekając na jego reakcję, ale nie doczekała się żadnej. Sebastian wiedział, że na jej miejscu też byłby wściekły. Lucy czekała na córkę w drzwiach. Była blada, przestraszona Sprawdź -Żadnych więcej wyjaśnień i żadnych tłumaczeń. Poniesiesz konsekwencje swojego postępowania i wyjdziesz za lorda Althorpe, jeśli do tej pory nie uciekł z kraju. - Nigdy niczego nie zrobiłeś dla zabawy? - Zabawa jest dla dzieci. Ty skończyłaś dwadzieścia lat. Czas, żebyś wydoroślała. Poza tym kto inny chciałby cię za żonę? Wymaszerował z pokoju i ruszył do gabinetu, gdzie miał poczekać na markiza. Zamierzał pozbyć się kłopotliwej córki, oddając ją w ręce znanego hulaki. Victoria z westchnieniem znowu wyciągnęła się na sofce. Oczywiście posunęła się za daleko, ale sądziła, że uda się jej odwieść ojca od niedorzecznego pomysłu.