wysypała popcorn do miski.

- Powiem ci - zaczęła. - Wyjaśnię ci, dlaczego ta sytuacja budzi we mnie opory. - Urwała i zwilżyła językiem usta. Obserwował ją cały czas i nie miał wątpliwości, że ten temat jest dla niej wyjątkowo niezręczny. Dla niego to też nie była komfortowa sytuacja, jednak powinni doprowadzić tę rozmowę do końca. - Wychowałam się w Lebo - zaczęła. - To małe miasteczko, w zasadzie zapadła dziura. Nic się tam nie dzieje. Zawsze marzyłam, żeby się stamtąd wyrwać, zobaczyć świat. Wróciła myślami w przeszłość, poznał to po jej głosie, po nieco śpiewnym tonie. - Moja mama umarła, gdy byłam małym dzieckiem -ciągnęła. - To był bezsensowny wypadek Weszła na drabinę, by wymienić przepaloną żarówkę w łazience. Poślizgnęła się i spadła tak nieszczęśliwie, że uderzyła https://pogromcycen.pl - Chwileczkę, Althorpe. Jeszcze nie skończyłem. Moja córka niestety nie potrafi nad sobą panować. Miałem nadzieję, że odpowiednie wychowanie i dyscyplina wyleczą ją z impulsywności, ale myliłem się, jak pan widzi. Sin bez zaproszenia opadł na niewygodne złocone krzesło, które stało przed biurkiem. Sądził, że hrabia stanie w obronie córki, a jego potępi. Do tego jednak nie doszło i, o dziwo, sam omal nie zaczął jej usprawiedliwiać. Ostatecznie przez ostatnich pięć lat skutecznie nakłaniał ludzi do mówienia i robienia rzeczy, których normalnie by nie zrobili. Dziewczynie też nie dał najmniejszej szansy. Nagle zauważył, że

potrafiła wyczytać. – Zdaje się, że mój były kolega przebywa w tej okolicy. Darren Mowery. Zna go pani? A więc po to tu przyszedł. Wcale nie chodziło o Madison. – Słyszałam o nim – powiedziała bez zainteresowania. – Rok temu zboczył z właściwej drogi. To długa historia. Sprawdź – Tato Roba miał wtedy osiem lat. Joshua miał wybór. Mógł mu pozwolić utonąć albo próbować go ratować. – Moja mama wie, jak się wyławia ludzi z takich strumieni. Kiedyś mnie tego nauczy. Ale chyba nie powinno się skakać za kimś. Sebastian skinął głową. – Czasami życie nie pozwala ci wybierać między dobrem a złem. Przy niektórych wyborach każde wyjście jest złe i wtedy po prostu robisz, co możesz. Chłopiec przez chwilę siedział zamyślony, a potem zerwał się i pochwycił wędkę. – Komary mnie gryzą – poskarżył się i to był koniec rozmowy. J.T. skręcił na stromą ścieżkę. Sebastian czuł się zupełnie